Jakiś czas temu zakupiłem jakże wyczekiwaną przeze mnie nowość firmy Winner, czyli sztycę X-Lite 4m.

Moja dotychczasowa sztyca była ze mną trzy sezony, ale miała zasadniczą wadę –  tylko trzy metry długości.Brakowało mi trochę odległości, szczególnie podczas wędkowania na kanałach, wysokich brzegach i w trudnych warunkach. Dłuższa sztyca pozwala na pewny chwyt, podparcie pod pachą i szybkie odprowadzenie jej na mini rolkach, których używam po podebraniu ryby. Problem ten nie istnieje na łowiskach komercyjnych, gdzie łowię z przygotowanego pega lub odpowiednio zbudowanego stanowiska. W takim przypadku 3m. w zupełności wystarczają i pozwalają podebrać wyjątkowo energiczne sztuki karpi, a także amury, które potrafią narobić niezłych kłopotów przy próbie wyciągnięcia ich z wody.

Poszukiwania zwieńczone sukcesem

Przez długi czas poszukiwałem alternatywy i trafił się produkt, który miał spełnić wszystkie moje oczekiwania. Już samo wyciągnięcie z pokrowca, w którym sprzedawana jest sztyca, wzbudziło jak najbardziej pozytywne wrażenie. Pierwsze złożenie "na sucho" wywołało u mnie szok (delikatnie mówiąc) z jak mocną i sztywną rączką mam do czynienia. Rynek zalany jest produktami niskiej jakości, sztycami uginającymi się pod własnym ciężarem, a tutaj moc zaskakuje już na samym początku!

Kupując rączkę X Lite otrzymałem trzy produkty w jednym. Sztyca ta posiada dwa gwinty: klasyczny - w pierwszym segmencie, oraz drugi - w kolejnym elemencie o zwiększonej średnicy. Dzięki temu otrzymujemy standardową sztycę o długości 4m, lekką sztycę 3m z dwóch pierwszych sekcji i piekielnie mocną trzymetrówkę, idealną na komercyjne łowy sporych karpi czy amurów. Tam też została przetestowana pod tym kątem.

Testy wytrzymałościowe

Ryby powyżej 5kg nie robią na rączce X Lite żadnego wrażenia. Pierwsza ryba - karp, miała "jedynie" 8,6kg! Podbieranie za pomocą tej sztycy jest łatwe i komfortowe z jednoczesną odczuwalną gwarancją, że na pewno wszystko wytrzyma. Winner X-Lite jest rączką bardzo mocną i sztywną. Produkt testowałem z kilkoma koszami podbieraka. Od mocnego Winner D Shape 60, poprzez lekki żyłkowy podbierak, po duży komercyjny kosz na spore ryby, a nawet dość ciężki z gumowaną siatką. Dodatkowo w ramach przygotowań stanowiska na dzikiej wodzie, używałem również rączki do koszenia roślinności wodnej przy pomocy wkręcanej kosy. Sztyca zaliczyła i to zadanie.

We wszystkich przypadkach sztyca zachowuje swoją sztywność. Podbieranie jest pewne i szybkie. Nie trapi jej dolegliwość niektórych rączek, które uginają się pod ciężarem samego kosza podbieraka. Powiem więcej, zrobiłem test, gdzie sztycę trzymałem za sam cieńszy koniec, a grubszy wisiał w powietrzu. W tej sytuacji sztyca tylko nieznacznie się ugięła.

Sztyca X-lite na wygórowane potrzeby

Wysoka wytrzymałość wróży możliwość stosowania jej podczas rzecznych łowów. Nie ma nic gorszego niż rączka podbieraka wyginana w pałąk przez nurt rzeki. Na rynku dostępne są sztyce z dopiskiem River i wzmocnioną konstrukcją. Są one jednak dużo droższe i pozbawione uniwersalności, którą ma X-Lite. Każde złącze segmentu wzmocnione jest matą 3K, a całość została wykonana z węgla 24T, co jeszcze bardziej uodparnia konstrukcję i wróży jej długie oraz bezproblemowe użytkowanie. Waga całości to 480g, zatem nie waży zbyt mało. Wystarczy jednak złapać ją w ręce, zobaczyć jakość materiału, grubość ścianek, wykonanie połączeń, by wiedzieć skąd się to wzięło.

Jakość połączeń pozwala na użycie preparatów zabezpieczających segmenty, używanych chociażby przez wędkarzy wyczynowych. W najbliższym czasie przeprowadzę próby w tym zakresie. Mam nadzieję, że jeszcze niejedna ryba wyląduje na brzegu przy pomocy tego jakże udanego akcesorium Winnera. Jeśli szukasz mocnej, sztywnej, uniwersalnej sztycy, która nie boi się żadnej ryby ani łowiska, to na pewno jest to coś dla Ciebie.

Elwir Dziendziela e-feeder